piątek, 30 marca 2018

Jak zidentyfikować stare zdjęcie - cz. II

W jednym z poprzednich postów pokazaliśmy, w jaki sposób udało nam się ustalić, z którego meczu pochodzi nieopisane zdjęcie. Z problemem nieopisanych zdjęć musimy się mierzyć dość często, w wielu przypadkach jednak dokładna analiza pozwala ustalić podstawowe fakty. Przyjrzyjmy się kolejnemu przykładowi.

Poniższe zdjęcie przedstawia drużynę Wisły - i to wszystko, co było o nim wiadome. Co więcej uda się ustalić?


Zacznijmy od próby identyfikacji zawodników. Mamy wiele opisanych fotografii Wisły, trzeba więc porównać je i rozpoznać zawodników. W poniższym zestawieniu po lewej stronie są interesujący nas zawodnicy - po prawej stronie ci sami gracze na innych, opisanych już zdjęciach. Dodatkowo podajemy lata gry w barwach Wisły, gdyż to pozwoli nam sprecyzować moment wykonania opisywanej tu fotografii:

Stefan Lubowiecki (1928-35)


Mieczysław Balcer (1923-35)

Jan Kotlarczyk (1925-36)

Stanisław Czulak (1923-33)

Henryk Reyman (1914-33

Karol Bajorek (1925-36)

Józef Adamek (1920-33)

 Walerian Kisieliński (1930-32)


 Józef Kotlarczyk (1927-39)

Marian Kiliński (1922-33)


Z 13 osób widocznych na zdjęciu, udało się rozpoznać 12. Jedynie zawodnik stojący drugi od prawej wymyka się identyfikacji - gracz ten nie został ujęty na żadnym innym zdjęciu drużynowym Wisły.

Tajemniczy zawodnik

Jednocześnie udało się bardzo precyzyjnie określić czas powstania tej fotografii - Walerian Kisieliński pojawił się w drużynie Wisły w 1930 roku, z kolei Bronisław Makowski zakończył grę dla Białej Gwiazdy już w następnym roku. Obaj mogli więc zostać uwiecznieni na tej samej fotografii jedynie w latach 1930-31. 

Zwróćmy jeszcze uwagę na ubiór zawodników - Wiślacy mają na sobie swetry czy też dresy, rezerwowy Stefan Lubowiecki ma na sobie paltot, a drugi bramkarz Kiliński jest w grubym płaszczu z futrzanym kołnierzem! Oczywistym jest więc, że tego dnia było zimno. Mecz musiał się więc odbyć wczesną wiosną lub późną jesienią, gdy temperatury były na tyle niskie, że zawodnicy do samego rozpoczęcia gry pozostawali w cieplejszych strojach, lub nawet zagrali w swetrach. 

Gdy dodamy do tego, że Wisła była gospodarzem meczu (w tle widzimy charakterystyczną trybunę przedwojennego stadionu Białej Gwiazdy), to będziemy już naprawdę blisko ostatecznych ustaleń. 

Dalszych wskazówek musimy poszukać w relacjach prasowych. Meczów spełniających ustalone dotychczas kryteria nie ma dużo, a sprawozdania z gazet szybko pozwalają wykluczyć kolejne spotkania. Przykładowo 23 marca 1930 Wisła mierzyła się z KS Mysłowice - faktycznie było wtedy zimno i na zdjęciu z Ilustrowanego Kuriera Codziennego widzimy graczy Białej Gwiazdy w swetrach: 


... ale już pierwsze zdanie sprawozdania pozwala wykluczyć ten mecz: 
Drużyna Wisły grała w pełnym niemal składzie za wyjątkiem tylko Balcera. Skoro Balcer nie zagrał z Mysłowicami, a rozpoznaliśmy go na interesującej nas fotografii, to znaczy, że zdjęcie to wykonano innego dnia. 

Po dalszej tego rodzaju analizie kilku spotkań docieramy w końcu do 8 grudnia 1930 roku. Tego dnia Biała Gwiazda zagrała towarzyskie zawody z Cracovią... i wszystkie elementy zaczynają do siebie pasować. Mecz u siebie, grudniowe temperatury... Przede wszystkim zaś skład Wisły podany w prasie zgadza się z identyfikacją zawodników na zdjęciu. Dotyczy to też tajemniczego, nierozpoznanego wcześniej piłkarza. W Ilustrowanym Kurierze Codziennym czytamy bowiem: "w Wiśle debiutował b. gracz Polonji, obrońca Jelski, który grał w miejsce Pychowskiego". W Narodowym Archiwum Cyfrowym możemy odnaleźć inne zdjęcia Stefana Jelskiego...  


...i chyba nie mamy już wątpliwości? Szczególnie, że nie znamy żadnego innego występu Jelskiego w barwach Wisły (pomijając... mecz hokejowy z Makkabi Kraków dwa tygodnie później!) - gracz ten ostatecznie nie zakotwiczył w naszym klubie i powrócił do swojej macierzystej Polonii Warszawa. Jakby tych argumentów było jeszcze za mało, w dalszej części relacji z derbów 08.12.1930 znajdujemy informację, że kapitanowie Henryk Reyman i Józef Kubiński wymienili bukiety kwiatów w geście, który miał świadczyć o ociepleniu relacji pomiędzy klubami. Na naszym zdjęciu za plecami Mariana Kilińskiego faktycznie można dostrzec wiązankę kwiatów: 


Udało nam się zatem ustalić dokładną datę wykonania zdjęcia, na dodatek zidentyfikowaliśmy zawodnika, o którym skądinąd mało było informacji. Tak owocna analiza nieopisanego zdjęcia możliwa była tylko dzięki temu, że na stronie historiawisly.pl zbudowaliśmy potężną bazę danych, zawierającą tysiące zdjęć i notatek prasowych (według stanu na koniec marca 2018, na naszym portalu są dostępne 73 000 plików). Reszta, to tylko odrobina dociekliwości. 






sobota, 24 marca 2018

Wielka Księga Adresowa Królewskiego Stołecznego Miasta Krakowa

W pewnym zakładzie psychiatrycznym była biblioteka dla podopiecznych. Jeden z pacjentów codziennie wypożyczał nową książkę i oddawał ją następnego dnia, twierdząc, że zdążył ją przeczytać. Bibliotekarz powątpiewał w te zapewnienia i postanowił zażartować sobie z chorego. Przyniósł z domu książkę telefoniczną i wypożyczył ją, mówiąc, że jest to nowa i bardzo wysoko oceniana sztuka teatralna. Następnego dnia, jak zawsze, pacjent przychodzi wymienić książkę i bibliotekarz pyta się szyderczo:

- Jak się panu podobała ta pozycja?

Na co pacjent odpowiada:

- Bardzo wartościowa lektura. Sama akcja sztuki co prawda dość miałka, ale za to jaka imponująca obsada!

Nasza fascynacja historią Wisły może niekiedy podpadać pod lekkie szaleństwo. W poszukiwaniu informacji o dziejach Białej Gwiazdy gotowi jesteśmy nawet zarwać noc i czytać książkę telefoniczną.

Trzeba jednak wyjaśnić, że w przeszłości porządna książka telefoniczna (a w czasach, gdy telefony nie były jeszcze powszechne - książka adresowa) była bezcennym źródłem informacji. Zawierała nie tylko dane kontaktowe osób prywatnych, ale także ogłoszenia punktów usługowych i handlowych, informacje o urzędach, stowarzyszeniach i innych instytucjach, często nawet spisy właścicieli poszczególnych nieruchomości. W internecie dostępnych jest wiele krakowskich ksiąg adresowych z różnych lat, my przyjrzeliśmy się tym pochodzącym z czasów galicyjskich.

Okładka Wielkiej Księgi Adresowej z 1912 roku


W Krakowie na początku XX wieku co roku publikowana była Wielka Księga Adresowa Królewskiego Stołecznego Miasta Krakowa (oraz Podgórza, które było wówczas odrębnym miastem). Księgę wydawał Stefan Mikulski i spółka. Każdy rocznik liczył kilkaset stron i już rzut oka na takie wydawnictwo budzi podziw i uznanie dla ogromu pracy, jaki należało włożyć w publikację. Skany Wielkiej Księgi dostępne są między innymi na stronach Małopolskiego Towarzystwa Genealogicznego.

Jakie wiślackie informacje możemy tam znaleźć? Przykładowo:

Zawód i miejsce zamieszkania założyciela Wisły i pierwszego prezesa, Tadeusza Łopuszańskiego:



Zawód i miejsce zamieszkania Mariana Orzelskiego, prezesa Wisły w latach 1913-14




Dane kontaktowe gazety Głos Narodu, której redaktorem naczelnym był Antoni Beaupre, prezes Wisły w latach 1911-12

Informacje o rodzinie Reymanów (synowie Franciszki: Henryk, Jan i Stefan byli jeszcze widocznie zbyt młodzi, by zostać odrębnie wpisanymi do księgi adresowej):







Czy tego rodzaju wycinki wnoszą coś wartościowego do naszej wiedzy o losach Wisły Kraków? To trochę jak układanie puzzli - pojedynczy kawałek sam w sobie nie ma znaczenia, ale gdy zgromadzimy więcej elementów i zauważymy, że niektóre do siebie pasują, to zacznie wyłaniać się pełniejszy obraz. Zerknijmy na to ogłoszenie:


Są to informacje o krakowskiej filii czeskiego Banku Przemysłowego. Wśród zatrudnionych tam urzędników odnajdujemy Ignacego Moesera, działacza Wisły. Z innych źródeł wiemy, że Moeser był członkiem wiślackiej komisji rewizyjnej, a w 1911 roku był kierownikiem drużyny w czasie wyjazdu Białej Gwiazdy do Czech (pisaliśmy już o tym w jednym z wcześniejszych postów). Te fakty nabierają głębszego sensu w połączeniu z notatką z Księgi Adresowej: 
- do obowiązków komisji rewizyjnej należał nadzór nad finansami klubu. Doświadczenie zawodowe Moesera z pracy w banku na pewno było pomocne w realizacji tych zadań.
- Moeser pracował w czeskiej firmie, w biurze na codzień spotykał się z Czechami (wystarczy spojrzeć na nazwiska innych urzędników) - można przypuszczać, że w jakimś stopniu posługiwał się językiem czeskim. Był więc osobą, która mogła efektywnie reprezentować klub w kontaktach z czeskimi klubami i działaczami, a Wisła kontakty te miała wówczas bardzo intensywne (w samym 1911 roku Biała Gwiazda rozegrała 16 spotkań z drużynami czeskimi). 

Takimi drobnymi krokami możemy powoli rozbudować bazę danych o historii Wisły. 

Nazwisko Moeser odnajdujemy w jeszcze jednym interesującym dokumencie: w 1948 roku Ignacy Moeser jako ławnik Sądu Okręgowego w Krakowie wydał wyrok skazujący kilkunastu SS-manów za zbrodnie dokonane przez nich w obozach koncentracyjnych. Czy to ten sam Ignacy Moeser? Prawdopodobnie tak, ale pewności nie mamy - zebraliśmy jeszcze zbyt mało kawałków, by dokończyć ten fragment historycznej układanki. 



sobota, 17 marca 2018

Jak zidentyfikować stare zdjęcie?

Poniższe zdjęcie zostało nam udostępnione przez siostrzeńca Henryka Reymana, p. Janusza Tomaszewskiego. Piękna scena, w której uchwycono pełen napięcia moment podbramkowy - zdjęcie jednak w prywatnych zbiorach p. Janusza nie było opisane, nie wiadomo więc, z jakiego meczu pochodzi. Czy da się to - po tylu latach - ustalić? Przyjrzyjmy się bliżej.



Co możemy wyczytać z tego zdjęcia? 

Wielu kibiców Wisły zapewne bez problemu rozpozna Henryka Reymana. Legendarny napastnik Białej Gwiazdy jest widoczny drugi od lewej, gdy przypatruje się interwencji bramkarza. Reyman grał w Wiśle w latach 1914-1933, mamy więc ramy czasowe wykonania tej fotografii. 

Rozpoznanie drugiego gracza Wisły nie jest już takie proste. Zawodnik ten znajdował się bliżej fotoreportera niż Reyman, ustawiony jest jednak z profilu i na pierwszy rzut oka trudno go zidentyfikować. 

Pozostali zawodnicy ustawieni są plecami, nie uda się więc ich rozpoznać. Warto jednak zapamiętać charakterystyczne elementy ubioru, na przykład kaszkiet i bluza bramkarza - może nam to być pomocne. Przede wszystkim zaś widzimy, że rywal Wisły grał tego dnia w koszulkach w pasy. Fotografia jest czarno-biała, nie wiemy więc z całą pewnością jakiego koloru były to pasy. Ale... Wisła grająca z pasiastym przeciwnikiem? Z dużym prawdopodobieństwem możemy przyjąć, że fotografia przedstawia Wielkie Derby Krakowa. 

Gdzie rozegrano ten mecz? W tle widzimy piękną drewnianą trybunę stadionu Wisły. 

Trybuna w takim kształcie, z charakterystycznymi wieżyczkami po bokach, wybudowana została w 1922 roku. W 1935 roku zniszczyła ją wichura. 

W prawym dolnym rogu widzimy też stempel Agencji Fotograficznej Światowid z Krakowa. 

Podsumujmy więc: zdjęcie wykonano między 8 kwietnia 1922 (otwarcie stadionu) a 10 czerwca 1933 (ostatni mecz Reymana), prawdopodobnie w czasie Wielkich Derbów Krakowa. Mecz rozegrano na stadionie Wisły i wystąpił w nim Henryk Reyman. 

Jest aż 12 spotkań spełniających powyższe kryteria: 

Dokładna analiza tych spotkań pozwala wykluczyć kilka z nich, na przykład w 1924 roku bramkarz Cracovii grał w białej (a nie ciemnej) bluzie: 

w 1926 roku na boisku zalegał śnieg



Ciągle jednak zostaje wiele spotkań, do których można przypisać zdjęcie ze zbiorów p. Tomaszewskiego. Czy już nic więcej nie uda się ustalić? 

W takich sprawach przydaje się też trochę szczęścia. Oto przy okazji meczu z listopada 1931 roku natrafiamy w Ilustrowanym Kurierze Codziennym (IKC) na takie zdjęcie: 
Pamiętacie bluzę i kaszkiet bramkarza z pierwszego zdjęcia? Ubiór golkipera zgadza się! 
Co więcej, porównajmy te dwa fragmenty:  


Jakie jest prawdopodobieństwo, by w dwóch różnych meczach dokładnie tak samo obrudzić nogę i spodenki? 

Dzięki materiałom porównawczym możemy więc ustalić, że zdjęcie ze zbiorów p. Janusza Tomaszewskiego zostało wykonane 16 listopada 1931 roku.  Podpis w IKC pozwala też ustalić, że drugim zawodnikiem Wisły na fotografii jest Stefan Lubowiecki. 

Więcej o tym meczu: na stronie HistoriaWisły.pl


sobota, 10 marca 2018

Skład odnaleziony po 107 latach

W 1911 roku Wisła Kraków rozegrała mecz z czeską drużyną Moravská Slavia Brno. Wiadomo o tym z księgi jubileuszowej Wisły z 1936 roku, gdzie wymieniono międzynarodowe spotkania Białej Gwiazdy:

Potwierdzenie odnaleźć można w Kurjerze Lwowskim z 16 maja 1911 roku...

... i to wszystko. Bez składu drużyny, bez dalszych szczegółów, nawet bez dokładnej daty. Nie jest nawet jasne, czy Wisła grała u siebie, czy na wyjeździe. Nazwa przeciwnika i wynik - to wszystko, co przez dziesięciolecia było wiadomo o tym spotkaniu. Biała plama, której już nigdy nie uda się uzupełnić?

Na szczęście nie. Trzeba tylko było sięgnąć do czeskiej prasy. Współcześnie, dzięki digitalizacji, wiele niedostępnych wcześniej źródeł jest "na wyciągnięcie ręki" - trzeba tylko odpowiednio szukać. Na stronie www.digitalniknihovna.cz znaleźć można setki gazet i książek ze zbiorów różnych czeskich instytucji - znajdują się tam również skany archiwalnych numerów gazety Lidové noviny, która wychodziła w Brnie. Notatka w Kurjerze Lwowskim pochodzi z 16 maja 1911 roku, wiadomo więc, że musimy przeglądnąć Lidové noviny od początku maja tego roku. Tu pojawia się małe zamieszanie, bo "maj" po czesku to "květen", po rozwikłaniu tej zagadki możemy już jednak przejść do kwerendy. Dociekliwość zostaje nagrodzona - pomiędzy 4 i 9 maja Lidové noviny codziennie podawały informacje o meczu Slavia-Wisła! Teraz wystarczy tylko przetłumaczyć te materiały z czeskiego, co umożliwia Google Translate. Z 6 notatek prasowych dowiadujemy się wielu cennych szczegółów, w tym przede wszystkim - po 107 latach - poznaliśmy skład Białej Gwiazdy. 

Lidové noviny z 7 maja 1911 roku w czeskiej bibliotece cyfrowej - to tutaj, po 107 latach od rozegrania tego meczu, odnaleziony został skład Białej Gwiazdy ze spotkania Slavia Brno - Wisła


"Poláci hráti budou v tomto sestaveni: Brożek (bramka), Cepurski, Andre (backs), Lewy, Ludwik, Miś (halvs), Wolski I., Wolski II., Bruno, Franta, Adamski (útok)"

Większość z tych imion to pseudonimy: 

Franciszek Brożek - Andrzej Bujak, Wilhelm Cepurski -  Konrad Dynowski, Ludwik Stolarski, Władysław Polaczek? - Stanisław Adamski, Artur Olejak?, Brunon Luska, Tadeusz Rutkowski, Witold Rutkowski

Jak widać, klasyczne ustawienie 2-3-5. 

Lidové noviny z 7 maja 1911 - skład Wisły odnaleziony po 107 latach

Ponadto dzięki czeskiej gazecie dowiadujemy się, że: 
- Mecz odbył się 7 maja 1911 roku
- Wisła była pierwszym polskim klubem goszczącym w Brnie
- Wraz z Wisłą do Brna przybyła grupka kibiców-Czechów z Krakowa
- Kierownikiem polskiej ekipy był Ignacy Moeser, osoba skądinąd znana jako dyrektor Banku Przemysłowego w Krakowie i działacz Wisły
- Polacy wręczyli gospodarzom na pamiątkę flagę w polskich barwach narodowych
- Mecz odbył się na rozmokłym boisku, gdyż przez dwa dni padało
- Wisła przeważała, grała lepiej od gospodarzy, ale nie potrafiła wykorzystać swoich okazji
- Sędzia nie uznał gola Wisły z 54 minuty z powodu spalonego
- Na szczególne wyróżnienie zapracował sobie lewy obrońca, czyli Wilhelm Cepurski, którego czeska publiczność kilkukrotnie nagradzała owacjami
- Wieczorem po meczu odbyło się przyjęcie w salach wspólnoty miejskiej - obecnie jest to budynek Filharmonii w Brnie
Besední dům w Brnie - to tutaj odbyło się przyjęcie na cześć Wiślaków
foto: www.filharmonie-brno.cz

Ile jeszcze zapomnianych materiałów czeka na odkrycie? 

Więcej o tym meczu: na stronie HistoriaWisły.pl