niedziela, 19 grudnia 2021

Wiślacy już przyszli - obietnica dopełniona po 55 latach

28 marca 1966 roku Wisła Kraków na łamach gazety "Tempo" ogłosiła konkurs na wspomnienia z historii Towarzystwa Sportowego. "Osobiste wspomnienia, napisane własnoręcznie przez wspominającego, mogą dotyczyć zarówno najradośniejszych, jak i najsmutniejszych jego przeżyć z okresu kibicowania, gry w klubie czy pracy jako działacza" - tak zakres konkursu zdefiniowali organizatorzy. Jednocześnie złożyli intrygującą deklarację: "Czynione są także starania o wydanie zbiorowe najciekawszych wspomnień w postaci książki". 

Tej swoistej obietnicy z niewiadomych przyczyn wówczas nie zrealizowano. W Tempie ukazały się tylko trzy nadesłane artykuły. W efekcie bezcenne wspomnienia, niektóre sięgające samych początków Wisły, przez dziesięciolecia spoczywały w klubowym archiwum, nieznane szerszemu gronu. Było dla nas jasne, że te maszynopisy warto opublikować. Jednocześnie od momentu ogłoszenia konkursu minęło przeszło pięć dekad, zatem w historii Wisły Kraków wiele od tamtej pory się wydarzyło. Postanowiliśmy "dopełnić" ówczesną obietnicę i wraz z wybranymi wspomnieniami konkursowymi wydać też inne druki z archiwum TS oraz reminiscencje późniejszych zawodników, jak Kazimierza Kmiecika, Marka Motyki, Kazimierza Moskala, Arkadiusza Głowackiego, Pawła Brożka czy Jakuba Błaszczykowskiego. 

Efektem jest książka "Wiślacy już przyszli", która kilka dni temu miała swoją premierę. Podtytuł "historia Wisły Kraków wspomnieniami opisana" oddaje sens tej publikacji: jest to opowieść o całości dziejów Wisły (od spotkania założycielskiego w 1906 roku po rundę jesienną sezonu 2021/22) przedstawiona ze szczególnej perspektywy: samych zawodników. Szczere i osobiste wspomnienia dają wgląd w kwestie niedostępne w zwykłych relacjach prasowych - odkrywamy emocje samych piłkarzy, kulisy życia szatni, anegdoty z życia klubu. Wilhelm Cepurski opisuje zapomniane derby Krakowa rozegrane w Zakopanem w 1909 roku i wyjawia, że wynik był znany już przed pierwszym gwizdkiem, Stanisław Kowalski opowiada, jak w 1914 roku Wiślacy jechali do Łodzi na fałszywych paszportach, Kazimierz Moskal zdradza w jaki sposób rumsztyk z cebulką pozwolił Białej Gwieździe pokonać Legię w 1989 roku, Arkadiusz Głowacki mówi, co Wiślacy myśleli o... zegarku Davida Beckhama. To tylko garstka drobnych ciekawostek zawartych w książce, a znajdziecie w niej także wiele poważnych tematów, jak patriotyzm okresu wojny, realia życia w stalinizmie, czy bliskie depresji konsekwencje psychiczne porażek i kontuzji. 

Opowieści Wiślaków uzupełnia prawie 130 zdjęć i ilustracji. Wspólnie z twardą okładką, bardzo dobrej jakości papierem i subtelnymi elementami graficznymi sprawia to, że książka powinna dobrze się prezentować w każdej biblioteczce. Tytuł zaczerpnęliśmy ze wspomnień Romana Wilczyńskiego, który relacjonuje, że właśnie hasło "Wiślacy już przyszli" rozbrzmiewało na Błoniach w 1906 roku przed pierwszymi meczami Wisły. 

Zachęcamy do odkrywania historii Towarzystwa Sportowego za pośrednictwem tych wspomnień! 

Książka dostępna w Wiślackim Świecie