środa, 26 czerwca 2019

Czy tak wygląda grób naszego bohatera - pułkownika Konkiewicza?

Na stronie historiawisly.pl staramy się udokumentować miejsca pochówku działaczy i sportowców Wisły Kraków. Wspominaliśmy już poprzednio na tym blogu, że dział "Wiślackie Nekropolie" to jedna z najważniejszych części naszego portalu. Rozbudowując bazę danych o wiślackich nekropoliach chcemy uhonorować tych, którzy odeszli, pokazać, że nie zostali zapomniani, umożliwić współczesnym kibicom odwiedzenie grobów ludzi, którzy w przeszłości budowali potęgę Wisły.

Co jakiś czas udaje nam się "odnaleźć" zapomniane do tej pory mogiły. Przykładowo w zeszłym roku - zupełnie przypadkowo, poszukując innych grobów - natknęliśmy się na miejsce spoczynku Antoniego Januszewskiego, prezesa Wisły w latach 1912-13. Do wielu cmentarzy docieramy osobiście, jak na przykład do Wrocławia na nekropolię Osobowicką, gdzie spoczywa jeden z założycieli Wisły, Władysław Jenkner. Do innych miejsc ze względu na odległość nie jesteśmy w stanie udać się osobiście. Niekiedy pomagają nam kibice Białej Gwiazdy rozsiani po całym świecie - przykładem mogą być fani z Chicago, opiekujący się wiślackimi grobami za oceanem. Ciągle pozostaje wiele cmentarzy czekających na sprawdzenie i udokumentowanie. Miejsca pochówku Wiślaków odzwierciedlają bowiem skomplikowane losy naszej ojczyzny - sportowców i działaczy Białej Gwiazdy zawierucha dziejowa często rzucała w odległe zakątki globu.

Internet dostarcza jednak zupełnie niespodziewanych narzędzi do radzenia sobie z takimi zagadnieniami. Uwierzylibyście, że istnieją portale społecznościowe koncentrujące się na grobach i cmentarzach? Nie jest to pomysł tak absurdalny, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Ludzie na całym świecie próbują odtworzyć swoje drzewa genealogiczne i poszukują miejsc pochówku swoich przodków. Na stronach takich jak findagrave.com użytkownicy bezinteresownie wymieniają się informacjami o grobach - można na przykład złożyć prośbę o zdjęcie konkretnej mogiły, choćby oddalonej o tysiące kilometrów. Inny użytkownik - mieszkający akurat w jej pobliżu - odpowiada na tę prośbę udostępniając zdjęcie.

Postanowiliśmy skorzystać z tej możliwości, by odnaleźć informacje o Wiślakach spoczywających w Wielkiej Brytanii. Wielu zawodników i działaczy Wisły przed 1939 rokiem było zawodowymi żołnierzami. Jak wiadomo, w czasie II Wojny Światowej wielu Polaków przedostało się na Zachód by po Kampanii Wrześniowej kontynuować walkę o wolność. Wielu z nich już nie ujrzało Polski i spoczęło w obcej ziemi.

Taki los stał się udziałem Alfreda Konkiewicza. Alfred - urodzony w 1893 roku - był piłkarzem Wisły w latach 1910-1919. Jest w ścisłym gronie tych osób, którym zawdzięczamy istnienie Wisły - w 1918 roku brał udział w reaktywacji klubu po czterech latach niebytu. Wisła zawiesiła bowiem działalność na czas I Wojny Światowej. Sam Konkiewicz w czasie Wielkiej Wojny wstąpił do Legionów Polskich Józefa Piłsudskiego. Ciężko ranny w boju pod Pasieczną dostał się do rosyjskiej niewoli - zbiegł z niej po kilku miesiącach i kontynuował walkę. Od 1918 roku był żołnierzem odrodzonego Wojska Polskiego, walczył między innymi w wojnie polsko-bolszewickiej. W II RP był związany z 20 Pułkiem Piechoty Ziemi Krakowskiej (zobacz nasz stary post o... wigilii w 20 pp). Zasiadał we władzach Towarzystwa Sportowego Wisła, był też członkiem zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej. We wrześniu 1939 roku służył jako dowódca 70 pułku piechoty. Brał udział w bitwie nad Bzurą, trafił do niemieckiej niewoli i został osadzony w obozach jenieckich. Po wojnie zamieszkał w Wielkich Brytanii. Według dostępnych w internecie informacji spoczął w 1953 roku na cmentarzu we Wrexham w Walii.

Na stronie findagrave.com poprosiliśmy o zdjęcie jego mogiły i po kilku miesiącach otrzymaliśmy odpowiedź. Powiadomienie o tym, że ktoś spełnił naszą prośbę, przyjęliśmy z radością - samą fotografię jednak ze smutkiem. Oto zdjęcie, które otrzymaliśmy:


Pusty teren, bez nagrobka, bez choćby tabliczki pamiątkowej... Czy tak właśnie wygląda mogiła Alfreda Konkiewicza, bohaterskiego żołnierza, pułkownika Wojska Polskiego?

Niestety, wygląda na to, że tak właśnie jest. Lokalizację grobu potwierdza baza danych gminy Wrexham. Wiemy, że na polskich żołnierzy w Wielkiej Brytanii po 1945 roku nie czekały honory ani splendory, jednak bezimienny grób dla takiej postaci jak Alfred Konkiewicz - to wielka przykrość...



Czy coś można w tej sprawie zrobić? Przykład dali wspomniani już kibice Wisły z Chicago. Gdy dowiedzieli się, że w Cleveland w bezimiennym grobie spoczywa przedwojenny zapaśnik Wisły Stanisław Radwan postanowili działać. Problemem nie była nawet odległość (Cleveland od Chicago dzieli 600 kilometrów). Zorganizowali zbiórkę pieniędzy, załatwili stosowne pozwolenia i ufundowali kamień nagrobny.

Grób Stanisława Radwana w USA przed i po akcji kibiców z Chicago

Może w Walii lub Liverpoolu (miasto Beatlesów od grobu Konkiewicza dzieli 50 kilometrów) są kibice Wisły, którzy byliby w stanie skontaktować się z zarządem cmentarza we Wrexham, zapytać o warunki i koszty postawienia choćby skromnej tabliczki poświęconej pułkownikowi Konkiewiczowi? Wspólnymi siłami moglibyśmy zgromadzić środki potrzebne do odpowiedniego uhonorowania tej postaci.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz