Nie będziemy udawać - gorączka związana z Mistrzostwami Świata nam też się udzieliła. Tak się jednak składa, że na tegorocznym mundialu nie występuje żaden piłkarz Białej Gwiazdy (jest to pierwsza taka sytuacja od 1998 roku!). W poszukiwaniu wiślackich akcentów na MŚ musimy więc sięgnąć do przeszłości.
Wszystko zaczęło się w 1938 roku. W poprzednich dwóch turniejach (1930 w Urugwaju i 1934 we Włoszech) Polska nie brała udziału, zabrakło tam więc i Wiślaków. W 1938 roku Biało-Czerwoni udali się do Francji w mocnym składzie i po odbyciu specjalnego zgrupowania w Wągrowcu (kulisy tego obozu znakomicie opisał niedawno blog historiaruchu.pl).
Powołania na Mistrzostwa Świata dostało wówczas trzech graczy Wisły: Bolesław Habowski, Antoni Łyko i Edward Madejski. To stwierdzenie wymaga jednak doprecyzowania. Habowski i Łyko znaleźli się w gronie 22 zawodników zgłoszonych do gry, na turniej wyjechało jednak tylko 15 graczy. 7 zostało w kraju, w tym właśnie napastnicy Wisły.
via GIPHY
Na przegranej z Brazylią turniej 1938 dla Polski się zakończył. Na ponowny udział w Mistrzostwach Świata musieliśmy czekać aż do 1974 roku. Biało-Czerwoni jak wiadomo powrócili na mundial z przytupem - najpierw w eliminacjach odprawili z kwitkiem faworyzowanych Anglików, później na samym turnieju zajęli kapitalne 3 miejsce.
Do RFN pojechało 5 Wiślaków (żaden inny polski klub nie posłał tylu zawodników na Mistrzostwa Świata 1974): Kazimierz Kmiecik, Zdzisław Kapka, Marek Kusto, Adam Musiał i Antoni Szymanowski. Dwaj ostatni byli filarami naszej defensywy, zagrali odpowiednio w 6 i 7 meczach. Kmiecik dostał szansę w dwóch meczach, w tym 10 minut w pamiętnym półfinale "na wodzie". Kmiecik mógł odwrócić losy rywalizacji. Przy stanie 0:1 dla Niemców posłał piłkę w stronę bramki i - jak wspominał po latach - był przekonany, że futbolówka zatrzepoce w siatce. Niesamowitą interwencją popisał się jednak Sepp Maier:
Źródło: Biało-Czerwone jedenastki, TVP Sport
Zdzisław Kapka zagrał tylko kilkanaście minut w meczu o trzecie miejsce. Marek Kusto nie wszedł na boisko ani raz. Podobnie stało się zresztą w 1978 roku. Dopiero na swoim trzecim kolejnym mundialu doczekał się występu!
Mistrzostwa 1982 były udane dla Polski, ale pechowe dla Wiślaków. Do Hiszpanii pojechało 3 piłkarzy Białej Gwiazdy: Andrzej Iwan, Jan Jałocha i Piotr Skrobowski. Ten ostatni jechał z kontuzją, która ostatecznie uniemożliwiła mu występy. Iwan i Jałocha zaś kontuzje odnieśli już na mundialu, odpowiednio w drugim i trzecim spotkaniu. Wiślacy wybiegali więc na iberyjskich boiskach mało minut, ale swój wkład z przywiezienie do kraju medali mieli. Debiutu na MŚ doczekał się w końcu Marek Kusto, ale był już wtedy zawodnikiem Legii.
Na kolejne dwa turnieje Polacy nie zdołali wywalczyć kwalifikacji, Wisła Kraków miała jednak na mistrzostwach swoich przedstawicieli. Po raz pierwszy w historii Białą Gwiazdę na mundialu reprezentowali obcokrajowcy: Andraż Kirm ze Słowenii w 2010 roku i Osman Chavez z Hondurasu w 2014 roku.
Kirm w RPA zagrał w każdym meczu swojej drużyny, a Słowenia bliska była sprawienia sporej sensacji. Wygrana z Algierią 1:0 i remis z USA 2:2 ostatecznie nie dały awansu z grupy. W decydującym meczu Słowenia przegrała z Anglią 0:1, ale takie rezultaty zdecydowanie nie przyniosły wstydu.
W 2014 roku wiślackim "rodzynkiem" na MŚ był Chavez, przy czym zaznaczyć należy, że obrońca ten był wówczas wypożyczony z Wisły do chińskiego Qingdao Jonoon. Honduras wszystkie swoje mecze przegrał, zdobył tylko jedną bramkę. Chavez wystąpił jedynie w pierwszym spotkaniu przeciwko Francji.
Trwający właśnie turniej w Rosji to pierwsze od 20 lat Mistrzostwa Świata bez udziału zawodnika Wisły. Nie zapominamy jednak, że selekcjonerem naszej kadry jest wychowanek Białej Gwiazdy - Adam Nawałka, a jego asystentem Bogdan Zając, który w latach 1995-2002 rozegrał ponad 200 spotkań w naszym klubie.
Podsumowując:
- powołania na mundial dostało 22 zawodników Wisły. Byli to w kolejności alfabetycznej:
Marcin Baszczyński, Paweł Brożek, Osman Chavez, Dariusz Dudka, Arkadiusz Głowacki, Bolesław Habowski, Andrzej Iwan, Jan Jałocha, Zdzisław Kapka, Andraż Kirm, Kazimierz Kmiecik, Kamil Kosowski, Marek Kusto, Antoni Łyko, Henryk Maculewicz, Edward Madejski, Adam Musiał, Adam Nawałka, Piotr Skrobowski, Radosław Sobolewski, Antoni Szymanowski, Maciej Żurawski,
- z tego grona 4 zawodników nie rozegrało jako Wiślacy żadnego meczu w finałach MŚ (Habowski, Łyko, Kusto, Skrobowski)
- najwięcej spotkań w finałach MŚ jako Wiślak rozegrał Antoni Szymanowski - 13
- aż 8 zawodników Wisły zdobyło medal MŚ
- zawodnicy Wisły byli obecni na 8 spośród dotychczasowych 21 mundiali
- Wiślacy grali w finałach MŚ w barwach 3 różnych reprezentacji
- piłkarze Wisły nie zdobyli jeszcze bramki na finałach MŚ. Na zmianę tego stanu rzeczy będziemy musieli poczekać co najmniej do 2022 roku.
Polecamy do dalszej lektury:
- Wisła Kraków i reprezentacja Polski - historia szeroko pojętych związków Białej Gwiazdy i polskiej drużyny narodowej
- Wiślacy na Mistrzostwach Świata - zestawienie statystyczne
Wszystko zaczęło się w 1938 roku. W poprzednich dwóch turniejach (1930 w Urugwaju i 1934 we Włoszech) Polska nie brała udziału, zabrakło tam więc i Wiślaków. W 1938 roku Biało-Czerwoni udali się do Francji w mocnym składzie i po odbyciu specjalnego zgrupowania w Wągrowcu (kulisy tego obozu znakomicie opisał niedawno blog historiaruchu.pl).
Reprezentacja Polski 29 maja 1938 w czasie obozu przed Mistrzostwami Swiata
Powołania na Mistrzostwa Świata dostało wówczas trzech graczy Wisły: Bolesław Habowski, Antoni Łyko i Edward Madejski. To stwierdzenie wymaga jednak doprecyzowania. Habowski i Łyko znaleźli się w gronie 22 zawodników zgłoszonych do gry, na turniej wyjechało jednak tylko 15 graczy. 7 zostało w kraju, w tym właśnie napastnicy Wisły.
Antoni Łyko Bolesław Habowski
A Edward Madejski? Tutaj sytuacja jest skomplikowana... Madejski był piłkarzem Wisły od 1932 roku i w tym czasie kilka razy wchodził w konflikt z zarządem klubu. Nie czas i miejsce na roztrząsanie szczegółów, zresztą kulisy tej sprawy nie są w pełni wyjaśnione, dość powiedzieć, że w kwietniu 1938 roku nastąpiło przesilenie. Madejski uznał, że porozumienia nie uda się osiągnąć, druga strona też chyba nie wykazała dobrej woli i bramkarz Wisły wystąpił o skreślenie z klubu. Był wówczas bezsprzecznie najlepszych polskim bramkarzem i by utrzymać reprezentacyjną formę trenował z Garbarnią Kraków. Planował dołączyć do "chłopców z Ludwinowa", ewentualnie przenieść się na Śląsk lub do Warszawy. Wisła ostatecznie nie udzieliła mu zwolnienia i oznaczało to, że Madejski znalazł się w połowie drogi - dla Wisły już nie zagrał, dla innego klubu jeszcze nie mógł. Obowiązywała wówczas w takich sytuacjach roczna karencja, którą zawodnik musiał odbyć przed zmianą barw klubowych. Zapis taki miał zapobiegać "kaperowaniu" piłkarzy, czyli wrogiemu podbieraniu sobie zawodników przez kluby. Summa summarum, w wielu opracowaniach uznaje się, że Madejski w czasie Mistrzostw Świata był... zawodnikiem bez klubu.
Na MŚ 1938 Polska rozegrała jeden, za to legendarny mecz. Biało-Czerwoni przegrali po dogrywce 5:6 z Brazylią. Zachowały się nagrania z tego meczu. Na poniższych ujęciach widać pierwszego gola dla Brazylii. Podpatrując Madejskiego możemy wyrobić sobie pewne wyobrażenie o tym, jak w tamtych czasach wyglądała gra golkiperów. Leonidas dostał piłkę na 11 metrze i chociaż nie był obstawiony i znalazł się sam na sam z bramkarzem, to Madejski nie ruszył w jego stronę. "Skracanie kąta" wydaje się naturalną reakcją w takiej sytuacji, przed wojną jednak panowało przekonanie, że obowiązkiem bramkarza jest stać na linii końcowej. Inny z golkiperów Wisły - Maksymilian Koźmin - miał zwyczaj odważnie wychodzić w pole i przepychać się z napastnikami, co jednak uważano wówczas za dziwactwo.
via GIPHY
Edward Madejski w 1938 roku na okładce czasopisma sportowego Raz, Dwa, Trzy
Na przegranej z Brazylią turniej 1938 dla Polski się zakończył. Na ponowny udział w Mistrzostwach Świata musieliśmy czekać aż do 1974 roku. Biało-Czerwoni jak wiadomo powrócili na mundial z przytupem - najpierw w eliminacjach odprawili z kwitkiem faworyzowanych Anglików, później na samym turnieju zajęli kapitalne 3 miejsce.
Reprezentacja Polski przed wylotem na decydujący mecz eliminacji z Anglią. W środku Wiślacy - Adam Musiał i Zdzisław Kapka, za nimi Henryk Kasperczak. Ze zbiorów prywatnych Adama Musiała.
Uroczyste ślubowanie Reprezentacji Polski przed Mistrzostwami Świata. Ze zbiorów prywatnych Adama Musiała.
Do RFN pojechało 5 Wiślaków (żaden inny polski klub nie posłał tylu zawodników na Mistrzostwa Świata 1974): Kazimierz Kmiecik, Zdzisław Kapka, Marek Kusto, Adam Musiał i Antoni Szymanowski. Dwaj ostatni byli filarami naszej defensywy, zagrali odpowiednio w 6 i 7 meczach. Kmiecik dostał szansę w dwóch meczach, w tym 10 minut w pamiętnym półfinale "na wodzie". Kmiecik mógł odwrócić losy rywalizacji. Przy stanie 0:1 dla Niemców posłał piłkę w stronę bramki i - jak wspominał po latach - był przekonany, że futbolówka zatrzepoce w siatce. Niesamowitą interwencją popisał się jednak Sepp Maier:
Źródło: Biało-Czerwone jedenastki, TVP Sport
Zdzisław Kapka zagrał tylko kilkanaście minut w meczu o trzecie miejsce. Marek Kusto nie wszedł na boisko ani raz. Podobnie stało się zresztą w 1978 roku. Dopiero na swoim trzecim kolejnym mundialu doczekał się występu!
Adam Musiał w walce z Roberto Rivellino.
Taki niepozorny medal, a to jeden z największych sukcesów w historii polskiego sportu - srebrny medal za 3 miejsce Mistrzostw Świata 1974. Nie ma tu pomyłki - za drugie miejsce wręczano medale pozłacane, za trzecie właśnie srebrne, a brązowe za czwarte. Ze zbiorów Adama Musiała.
Kolejne Mistrzostwa Świata - Argentyna 1978 - są w Polsce źle wspominane. Nadzieje były bardzo rozbudzone, wydawało się, że Polska ma jeszcze silniejszą drużynę, niż cztery lata wcześniej, tymczasem skończyło się na miejscach 5-8, co przyjęto z wielkim niedosytem. Wisła do drużyny narodowej dostarczyła 4 świeżo upieczonych mistrzów kraju (Biała Gwiazda wygrała rozgrywki ligowe na miesiąc przed mistrzostwami). Byli to Antoni Szymanowski, Henryk Maculewicz, Andrzej Iwan i Adam Nawałka. Wiślacy ponownie byli filarami defensywy (Szymanowski i Maculewicz), pomocnik Adam Nawałka został wybrany do najlepszej 11 turnieju, zaś Andrzej Iwan był najmłodszym piłkarzem mistrzostw.
14 czerwca 1978, mecz Argentyna - Polska. W wyjściowej jedenastce Adam Nawałka, Henryk Maculewicz, Antoni Szymanowski, a także Henryk Kasperczak. Foto: zbiory Wisły Kraków.
Na Mistrzostwa Świata 1986 nie powołano żadnego Wiślaka i nie powinno to być zaskoczeniem, skoro Biała Gwiazda grała wówczas w II lidze. Na kolejne trzy turnieje Polacy nie wywalczyli awansu i tym samym przez 20 lat żaden Wiślak nie zagrał na najważniejszej imprezie piłkarskiej. Zmieniło się to dopiero w Korei i Japonii w 2002 roku. W Azji wystąpili Maciej Żurawski i Arkadiusz Głowacki. "Żuraw" w meczu z USA miał świetną okazję do zdobycia bramki, nie wykorzystał jednak rzutu karnego.
Na Mistrzostwa Świata 2006 do Niemiec pojechało 5 zawodników Wisły, choć należy uściślić, że Kamil Kosowski był wówczas na wypożyczeniu z krakowskiego klubu do Southampton. Kosa zagrał jedynie 13 minut. Jeszcze krótszy występ przypadł w udziale Dariuszowi Dudce, który na boisku przebywał 7 minut. W każdym z trzech meczów zagrał Paweł Brożek, ale łącznie dało to tylko 52 minuty. Wszystkie spotkania w pełnym wymiarze czasu rozegrał jedynie Marcin Baszczyński. Podobnie byłoby zapewne z Radosławem Sobolewskim, gdyby nie czerwona kartka w meczu z Niemcami (pierwsze w historii wykluczenie Polaka z meczu na finałach MŚ).
14 czerwca 2006, Polska-Niemcy. Czerwona kartka dla Radosława Sobolewskiego. źródło: newsimg.bbc.co.uk
Na kolejne dwa turnieje Polacy nie zdołali wywalczyć kwalifikacji, Wisła Kraków miała jednak na mistrzostwach swoich przedstawicieli. Po raz pierwszy w historii Białą Gwiazdę na mundialu reprezentowali obcokrajowcy: Andraż Kirm ze Słowenii w 2010 roku i Osman Chavez z Hondurasu w 2014 roku.
Kirm w RPA zagrał w każdym meczu swojej drużyny, a Słowenia bliska była sprawienia sporej sensacji. Wygrana z Algierią 1:0 i remis z USA 2:2 ostatecznie nie dały awansu z grupy. W decydującym meczu Słowenia przegrała z Anglią 0:1, ale takie rezultaty zdecydowanie nie przyniosły wstydu.
23 czerwca 2010, Słowenia - Anglia. Kirm w walce z Jamesem Milnerem, z tyłu Frank Lampard. foto: fifa.com
15 czerwca 2014, Francja - Honduras. Osman Chavez powstrzymuje Antoine Griezmanna. Foto: Frank Fife, thehindu.com
Trwający właśnie turniej w Rosji to pierwsze od 20 lat Mistrzostwa Świata bez udziału zawodnika Wisły. Nie zapominamy jednak, że selekcjonerem naszej kadry jest wychowanek Białej Gwiazdy - Adam Nawałka, a jego asystentem Bogdan Zając, który w latach 1995-2002 rozegrał ponad 200 spotkań w naszym klubie.
Podsumowując:
- powołania na mundial dostało 22 zawodników Wisły. Byli to w kolejności alfabetycznej:
Marcin Baszczyński, Paweł Brożek, Osman Chavez, Dariusz Dudka, Arkadiusz Głowacki, Bolesław Habowski, Andrzej Iwan, Jan Jałocha, Zdzisław Kapka, Andraż Kirm, Kazimierz Kmiecik, Kamil Kosowski, Marek Kusto, Antoni Łyko, Henryk Maculewicz, Edward Madejski, Adam Musiał, Adam Nawałka, Piotr Skrobowski, Radosław Sobolewski, Antoni Szymanowski, Maciej Żurawski,
- z tego grona 4 zawodników nie rozegrało jako Wiślacy żadnego meczu w finałach MŚ (Habowski, Łyko, Kusto, Skrobowski)
- najwięcej spotkań w finałach MŚ jako Wiślak rozegrał Antoni Szymanowski - 13
- aż 8 zawodników Wisły zdobyło medal MŚ
- zawodnicy Wisły byli obecni na 8 spośród dotychczasowych 21 mundiali
- Wiślacy grali w finałach MŚ w barwach 3 różnych reprezentacji
- piłkarze Wisły nie zdobyli jeszcze bramki na finałach MŚ. Na zmianę tego stanu rzeczy będziemy musieli poczekać co najmniej do 2022 roku.
Polecamy do dalszej lektury:
- Wisła Kraków i reprezentacja Polski - historia szeroko pojętych związków Białej Gwiazdy i polskiej drużyny narodowej
- Wiślacy na Mistrzostwach Świata - zestawienie statystyczne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz